piątek, 13 grudnia 2013

Rozdział 10

Dostałam smsa od "nieznajomy", tak zapisałam sobie numer kogoś z kim pisałam.
Od:
Cześć, po pracy?
Do:
Tak, a co?
Od:
Nic, co robisz?
Do:
Leżę sobie na łóżku.
Od:
Myślałaś o mnie? ;)
Do:
Raczej nie. Raczej, bo nie wiem kim jesteś :)
Od:
Zawsze to wypominasz.
Do:
Wolałabym wiedzieć z kim piszę.
Od:
Jeszcze nie. Cierpliwości.
Do:
Okej. A co ty robisz?
Od:
Byłem pod prysznicem i pomyślałem o Tobie :P
Do:
Żartujesz :) Jest popołudnie, czemu brałeś prysznic?
Od:
Bo się spociłem myśląc o Tobie :*
Do:
Wow, o tym nie pomyślałam. Niech Ci będzie :)

Czemu tak łatwo przychodzi mi pisanie z nim? Normalnie gdyby ktoś wysyłał mi takie wiadomości to bym jakoś zareagowała i to na pewno nie tak jak teraz, czyli uśmiechem.

Od:
Nie jesteś zmęczona? Mało dzisiaj spałaś przeze mnie.
Do:
Nie obwiniaj się i właśnie jakoś nie jestem zmęczona.
Od:
A jak Ci minął dzień?
Do:
Dobrze.
Od:
Na pewno? Coś mi się wydaje, że kłamiesz.
Do:
Noo... oblałam jednego biznesmena kawą :D
Od:
Ha ha! No i jak to się skończyło?
Do:
Normalnie trochę krzyczał i wyszedł :)
Od:
Aha.
Do:
Coś nie tak?
Od:
Nie nic.

Nie wiem dlaczego, ale odniosłam wrażenie, że się zdenerwował. To dziwne, wyczuwamy swoje nastroje i emocje przez smsy.

Do:
Powiedzmy, że wierzę.
Od:
Tak sobie myślę nad pewną sprawą.
Do:
Powiało chłodem, czuję grozę w powietrzu :) O co chodzi?
Od:
O to kim jestem.
Do:
Aha! Teraz Ty zaczynasz temat. O co chodzi konkretnie?
Od:
Spotkajmy się.

Co?! Chce się spotkać?! To trochę poważne, co innego, gdy rozmawia się przez smsy, a co innego twarzą w twarz. W ten sposób miałabym się dowiedzieć z kim piszę?

Do:
Chyba czasami się spotykamy w Frodo Meals, prawda?
Od:
Tak, ale Ty nie wiesz, że to ze mną piszesz, poza tym chcę się spotkać gdzieś indziej, co ty na to? Może wieczorem?

Nie wiedziałam co teraz. Miałam wrażenie, że zastanawiałam się nad odpowiedzią kilka sekund, ale okazało się, że to były minuty.

Od:
Jesteś tam. Zaczynam się martwić?
Do:
Tak jestem, po prostu zamyśliłam się nad odpowiedzią.
Od:
I jak?

To jakże banalne pytanie było bardzo trudne, fajnie nam się gadało, ale bałam się z nim spotkać. Flirty przez telefon jakoś mi szły, ale co w realu? Spotkać się, wieczorem?

Do:
Mam pewne obawy. Wieczorem?
Od:
Nie zrobię Ci krzywdy, spotkamy się w miejscu publicznym. Może w klubie, albo barze?
Do:
No nie wiem, zawsze możesz mi coś podać.
Od:
Wierz mi Jessico, chciałbym Cię mieć, widzieć jak wijesz się z rozkoszy pode mną, ale nie wbrew twojej woli, to nie jest w moim stylu
.
Och, jaki bezpośredni. Co teraz?

Do:
Miała bym przyjść sama? I kiedy konkretnie?
Od:
W sobotę, wiem że ci pasuje, nie pracujesz w weekendy i wolałbym, abyś była sama.

O cholera, jak w sobotę to napewno będę sama, Maya jedzie popołudnie do Sheffield do swojej ciotki, coś załatwić i wraca w poniedziałek. W weekendy mam wolne, moją zmianę ma wtedy Caroline, dorabia sobie, tylko wtedy jej pasuje, bo w tygodniu studiuje.

Do:
Dobrze, podaj dokładny czas i miejsce.
Od:
Świetnie. Cieszę się, że się zgodziłaś :) Do soboty podam konkrety.

Taa, chyba zwariowałam, ale tak bardzo chciałam go poznać. Powinnam powiedzieć o tym May? Albo by na mnie nawrzeszczała, albo by była ze mnie dumna z przesadnym entuzjazmem, pewnie podczas spotkania wydzwaniałaby do mnie chwilę.
Nie powiem jej to moja sprawa, co prawda bezpieczniej by było komuś o tym powiedzieć, ale trudno.

Do:
A ty? Przyjdziesz z kimś?
Od:
Chciałbym z kolegami, dużo im o tobie opowiadałem, ale pewnie wystraszyłabyś się. Postanowiłem, że w ogóle nie powiem nikomu o tym spotkaniu.
Do:
No tak. Ja też postanowiłam nikomu o tym nie mówić.

Powinnam mu to mówić? Raczej nie, ale już nacisnęłam "wyślij"
Ryzykujesz Jess, to może być psychol, dopiero do zaczęłaś z nim pisać.

Od:
Obiecaj mi, że gdy mnie zobaczysz nie uciekniesz, nie zostawisz mnie.

To trochę niepokojące.

Do:
Nie mogę tego obiecać, ale postaram się :)
Od:
To musi mi wystarczyć. Odpocznij, pa xx

To całuski?!

Do:
Pa :)

Jutro Maya się wyprowadza, w piątek parapetówka, a w sobotę spotkanie z nieznajomym. Super.

_____________________________________________________________________
Taki tam sobie bełkot...
I ciekawostka, spójrzcie na dowód osobisty, po prawej stronie od daty urodzenia jest płeć K lub M, jeżeli spojrzycie pod te literki zobaczycie napis "płeć/sex" xD
Dlaczego tego wcześniej nie zauważyłam?!

1 komentarz:

  1. Fajne ;*
    Spotkanie z Harrym, hmmm to może być ciekawe, a zwłaszcza że ona nie wie że on to on xD
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń